sobota, 25 lutego 2012 | By: Harashiken

TOP10 #6 - Dziesięć ulubionych cytatów z literatury

"Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj tutaj nowego tematu na dany tydzień."

Kolejne Top10 tym razem będzie to: Dziesięć ulubionych cytatów z literatury. Dominują cytaty humorystyczne bo takie właśnie zazwyczaj wpadają mi w oko i skłaniają do wynotowania. Biorąc również pod uwagę, iż nie często zdarza się by książki przyprawiały mnie o wybuch śmiechu czy chociażby chichot pod nosem będzie kilka wspólnych źródeł. Kolejność przypadkowa:

Peanatema:
1.
"- Czego potrzebujecie: środka transportu? Narzędzi? Jakiegoś sprzętu?
- Naszym wrogiem jest obcy statek kosmiczny wyładowany bombami atomowymi - odparłem. - A my mamy kątomierz.
- W porządku. Poszukam w domu, może uda mi się znaleźć linijkę i kawałek sznurka."

Kroniki Czarnej Kompanii (A imię jej Ciemność):
2.
"(...) Potem zapytał: - Jak twoja zguba?
- Śpioch? Śpi.
- My tutaj palimy błaznami w piecu zamiast drzewem"
(Rozmowa pomiędzy Konowałem i Murgenem)

Pan Lodowego Ogrodu:
3.
"Kardan. Wynaleźli zawieszenie kardanowe. Nieźle. Na rufie to na rufie. Idę więc na rufę i szukam. Kambuz na minimum dwadzieścia osób, sądząc po rozmiarach okrętu, to nie igła. Nie schował się pod leżącym w ładowni workiem ani moją czapką"

Harry Potter:
4.
"To, co się wydarzyło w podziemiach jest ścisłą tajemnicą, więc, oczywiście, wie o tym cała szkoła. Przypuszczam, że to twoi przyjaciele, panowie Fred i George Weasleyowie są odpowiedzialni za próbę przysłania ci tutaj sedesu."

5.
"Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań."

Saga o Wiedźminie:
6.
"Jaskier dzielił atrakcyjne kobiety, w tej liczbie i czarodziejki, na przemiłe, miłe, niemiłe i bardzo niemiłe. Przemiłe na propozycję pójścia do łóżka reagowały radosną zgodą, miłe wesołym śmiechem. Niemiłe reagowały w sposób trudny do przewidzenia. Do bardzo niemiłych trubadur zaliczał zaś te, wobec których sama myśl o złożeniu propozycji wywoływała dziwne zimno na plecach i drżenie kolan."

7.
"– Miecz. Na plecach. Dlaczego masz na plecach miecz?
– Bo wiosło mi ukradli."
(rozmowa jakiegoś chłopca z Geraltem)

8.
"Shani uśmiechnęła się jeszcze śliczniej, a Jaskier znowu nabrał ochoty, by wreszcie ułożyć balladę o dziewczętach takich jak ona – niezbyt ładnych, a pięknych, takich, które śniły się po nocach, podczas gdy te klasycznie urodziwe zapominało się po pięciu minutach."

Ziemiomorze:
9.
"Nawet głupstwo jest niebezpieczne w rękach głupca."

10.
"Pieśń o stworzeniu Éa:
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła"
poniedziałek, 20 lutego 2012 | By: Harashiken

Stosik #12 :)

Jako, że styczeń ciężkim miesiącem dla studentów bywa, a luty jeszcze gorszym na blogu  zapanował okres posuchy. Na pewno zaległości wkrótce nadrobię, póki co jednak nie mam specjalnie ani czasu, ani sił, ani ochoty na pisanie i czytanie choć to drugie jakoś powoli idzie :) Tak więc na razie tylko stosik.

Od góry:
1) Magia Krwi - Anthony Huso, pozycja antykwaryczna, za NF miałem się zabrać w bliżej nieokreślonej przyszłości, lecz skoro i tak ku niej się przymierzam to jak mogłem sobie odmówić jednej z ich pozycji za jedyne 25zł?
2) Cień w ukryciu - Glen Charles Cook, przeczytane dawno, zrecenzowane niedawno (oczekuje publikacji), nabyte do kolekcji.
3) Biała Róża - Glen Charles Cook, wszystko jak wyżej, oba tomy z allegro za jedyne 26 zł (z przesyłką) :)
4) Wyprawa Łowcy - Daniel Abraham, George R. R. Martin, Gardner Dozois, rozważałem, rozważałem, aż tu trafiła się w antykwariacie więc odmówić nie wypadało.
5) Smok Griaule - Lucius Shepard, pozycja antykwaryczna, dzięki Viv.
6) Inne Pieśni - Jacek Dukaj, podobno od tej pozycji najlepiej zacząć przygodę z Dukajem, będę więc mógł się za niego zabrać bo pozostałe tomy stojące na półce kuszą.
7) Czarne Oceany - Jacek Dukaj, kupione wraz z Pieśniami na allegro, urwana spora sumka od cen okładkowych :)
środa, 8 lutego 2012 | By: Harashiken

Rozgwiazda

Autor: Peter Watts
Tytuł: Rozgwiazda
Cykl: Trylogia Ryfterów
Wydawnictwo: Ars Machina
Oprawa: miękka
Liczba stron: 359
Status: posiadam
Ocena: 5/6

Rozgwiazda to pierwszy tom trylogii Ryfterów pióra Peter'a Watts'a autora głośnego Ślepowidzenia, którego nie dane mi było jeszcze czytać. Póki co spoczywa ono grzecznie na półce i oczekuje na jakiś niespodziewany wyż intelektualny, który pozwoli mi sprostać tej niekoniecznie łatwej lekturze. W międzyczasie więc zająłem się znacznie łatwiej przyswajalną Rozgwiazdą.

Fabuła pierwszego tomu krąży w okół Beebe jednej ze stacji znajdujących się głęboko na dnie morza. Śledzimy losy załogi, która ma za zadanie opiekować się znajdującymi się w pobliżu stacji urządzeniami odpowiedzialnymi za pozyskiwanie energii geotermalnej. Niełatwo jest jednak przetrwać w warunkach, które panują na tak ekstremalnych głębokościach gdzie prawie nie istnieje żadne życie. Dlatego też specjalnie dobrana załoga do normalnych nie należy. Pomijając fizyczne modyfikacje, które pozwalają w miarę swobodnie żyć w tym niegościnnym środowisku nasi bohaterowie to ludzie, którzy kryją w sobie mroczne tajemnice przeszłości. Możemy tu wiec spotkać pedofilii, morderców, czy ofiary przemocy w rodzinie. Tak się niestety składa, że nikt "normalny" nie byłby w stanie sprostać psychicznie panującym tu warunkom, dlatego też korporacja zajmująca się pozyskiwaniem energii z dna oceanu werbuje podobnych ludzi w mniej lub bardziej konwencjonalny sposób, przeszkala ich i wysyła na dno oceanu. Wkrótce jednak sprawy na powierzchni porządnie się skomplikują, pojawi się poważne zagrożenie, a projekt z którym związani są nasi bohaterowie zawiśnie na włosku.

Rozgwiazda jest powieścią nietypową bowiem miast podążać w głąb bezkresnego kosmosu i borykać się z jego problemami i najazdami obcych cywilizacji zwraca się w stronę wnętrza ziemi, a raczej w kierunku jej głębi. Nie tylko miejsce akcji zwraca się wgłąb, także sam autor miast na fabule i wydarzeniach na świecie skupia się bardziej na przedstawieniu wnętrza bohaterów ich odczuć związanych sytuacją, w której się znaleźli, mrocznej przeszłości i powolnego acz nieubłaganego przystosowywania się i zakorzeniania w tych nieprzyjaznych warunkach, a także na powoli kształtującym się wśród załogi specyficznym braterstwie pomiędzy osobami zdawałoby się tak od siebie odległymi.

Największym atutem jest tutaj panujący w głębinach oceanu klimat. Mroczny, ciemny i cichy świat ryftu, przytłaczająca atmosfera, praktycznie nieistniejący kontakt ze światem zewnętrznym i niewielka ciasna baza tworzą mieszankę tak wyrazistą, że niemal czuje się jakbyśmy sami tam przebywali. Drugim atutem są niezwykle realistyczne i szczegółowe postacie. Wewnętrzne rozterki i próby przystosowania się i pogodzenia z sytuacją wypadają naprawdę świetnie. Jeśli zaś chodzi o samą fabułę to początkowo jest ona dosyć enigmatyczna, dopiero pod koniec okazuje się, iż wydarzenia z dna oceanu mogą mieć wydźwięk na cały świat, a sama fabuła nieuchronnie zmierza ku powierzchni zapowiadając zupełną zmianę klimatu w kolejnej części.

Mimo wszystko nie udało się uniknąć wad. Te jednak nie są z winy autora, jedynym do czego mogę się przyczepić to marna korekta. Jest to chyba pierwsza książka, w której takich błędów było na tyle dużo by rzucały się w oczy i zapadały w pamięć. Pojawiały się ucięte słowa, pozmieniane końcówki, było też kilka linijek, w których brakowało spacji, albo tabulatory w środku tekstu. Wszystko to sprawiło, że lektura momentami stawała się naprawdę nieprzyjemna. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, iż "Wir" czekający na półce stoi pod tym względem na znacznie wyższym poziomie.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...