Łódzki Festiwal Fantastyki "Kapitularz 2012". Co prawda słyszałem o nim już wcześniej jednak jego tematyka nie była dla mnie zbyt przekonująca. Fantastyka w grach zarówno tych komputerowych jak i planszowych, karcianych, larpy, bitewniaki, filmy czyli ogólny miszmasz fantastyczny w którym literatura stanowi drobny ułamek to nie jest to co ciągnie mnie na konwenty. Zatem jak nie trudno się domyślić nie miałem zamiaru się tam wybierać, zwłaszcza że jego data to 21-23 września, a już 24 czaił się na mnie pierwszy egzamin poprawkowy ^^ Jak to jednak często w życiu bywa plany lubią się zmieniać, tak więc za sprawą odrobiny perswazji spędziłem tam calutką sobotę.
Krótko o rzeczach organizacyjnych: konwent odbywał się w szkole w XXXII LO na drugim końcu miasta względem mojego terytorium. Akredytacja pełna to 30zł, sobotnia 20zł, piątkowa/niedzielna 10zł, nocleg na terenie konwentu darmowy, dla wymagających możliwość wynajęcia gdzieś niedaleko pokoi. Jedzenie w miejscowym sklepiku, dla "bardziej" wymagających możliwość zamówienia pizzy z rabatem, ew. McDonnald z 5-10 minut piechotą od terenu konwentu. Jednodniowcom nie przeznaczone było niestety nic poza wejściówkami na smyczach, ale już one same były dużo lepsze niż polconowe. Zresztą możecie sami zobaczyć i ocenić:
Tyle względem organizacji, co do punktów programu niewiele mogę powiedzieć, bo i niewiele widziałem. Programu przeglądać wcześniej nie przeglądałem, pobieżny rzut okiem uświadczył mnie w przekonaniu, że raczej nic superinteresującego mnie nie spotka na prelekcjach, więc zaraz po otrzymaniu akredytacji zamelinowaliśmy się w najbliższej wolnej sali i poświęciliśmy dzień na gry... i to tylko dwie, strasznie to zżera czas. Na początku z braku Talismanu, w który się zagrywałem na Polconie wybraliśmy podobny Runebound, zdecydowanie bardziej dynamiczny niż ww. co pozwoliło nam z małym nagięciem zasad skończyć 2-osobową partię w 3-4h. Polecam, gra całkiem droga jak na biednego studenta wydającego setki na książki, ale jeśli dorwiecie na jakimś konwencie i zbierzecie grupę 3/3+ osób to okaże się to na pewno bardzo przyjemną rozrywką. Drugą grą, którą dane nam było poznać była polska karcianka utrzymana w słowiańskich klimatach, czyli całkiem niedawno wydana przez REBEL.pl Slavika. Zasady jeśli ktoś dobrze tłumaczy ogarnąć można w 5 minut, potem pozostaje czysta rozrywka. Gra przeznaczona jest dla 2 do 5 osób, przy ok 3 gra się ciekawie i spokojnie nadąża za wydarzeniami na stole, w przypadku jednak 5 osób tworzy się lekki chaos, trudno cokolwiek przewidzieć, gra się wydłuża i w sumie jest jeszcze ciekawiej! Po amatorskiej i dość długiej partyjce, niestety trzeba było grę oddać, zbierano wszystkie egzemplarze na nadchodzący konkurs. Jednak z braku lepszych pomysłów i za namową ludzi, którzy twierdzili, że na tego typu konkursach i tak połowa osób nie zna nawet zasad gry i idzie się tam dobrze bawić również tam zawitaliśmy. Eliminacje czyli 5 równoległych rozgrywek po 5 graczy trwały chyba około 3-4h głównie za sprawą mojej nieszczęsnej drużyny. Przez drobny przypadek i pechowe ułożenie kart nasza rozgrywka przeciągnęła się prawie do 20. Na szczęście jednak nie wygrałem i nie było musu zostania na finale, tak więc po 20 zebraliśmy się do domu. Slavike również polecam, proste zasady, świetne grafiki kart i dobra zabawa dla każdego.
Poniżej zaś tytułowy dodatek do relacji:
Autograf Ian'a R. MacLeod'a gościa Bachanaliów Fantastycznych 2012 zdobyty dzięki życzliwości Immory |
3 komentarze:
Zazdroszczę, bez dwóch zdań... I jeszcze ten autograf!
Najpierw Polcon, teraz Kapitularz - widzę milo spędzasz czas :) No i fajna pamiątka w postaci wejściówki, Harashiken ^^
Agnieszka: Tak, tak autograf! :D
Carrie: No trzeba póki jeszcze można, przecież niedługo koniec świata ^^
Prześlij komentarz
Ostatnio postanowiłem otworzyć komentarze dla wszystkich. W związku z tym przestroga - komentujących anonimowo proszę o podpisywanie się. Komentarz anonimowy + wątpliwa jego wartość = śmietnik to samo tyczy się podpisanych komentarzy anonimowych, które uznam za zwykły spam. Anonimów proszę również o stosowanie chociaż podstawowych zasad ortografii. Porządek musi być, dziękuję, dobranoc!