Tytuł: Córka Łupieżcy
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Oprawa: twarda
Liczba stron: 130
Status: posiadam
Ocena: 5+/6
Miasto jest wszystkim. Nie chodzi tu tylko o fabułę, to Miasto tworzy ten świat, choć niedosłownie. Jacek Dukaj udowodnił mi tą książką, że potrafi tworzyć światy niezwykłe i to w bardzo prosty sposób. Bierze naszą dobrze znaną rzeczywistość i podmienia jeden drobny element, albo dodaje inny alternatywny, a potem czeka i patrzy jak wszystko ewoluuje i zmienia się na skutek tej ingerencji. Zupełnie nie rozumiem czemu wiele osób ocenia tę książkę dość nisko, choć może to przez moją znikomą znajomość autora. Do tej pory zetknąłem się tylko z "Innymi Pieśniami" zatem może na tle całokształtu twórczości Dukaja "Córka..." wypada słabo. Dla mnie jednak była rewelacyjna. Ta cienka książeczka zdecydowanie bardziej mnie poruszyła niż "Pieśni", które tak zachwalane nie wywarły na mnie spodziewanego wielkiego wrażenia. Niemniej obie książki są świetne bo jak to ujęła Karodziejka, Dukaj nie umie źle pisać.
Akcja umiejscowiona jest w XXI wieku jednak z technologiami, o których my możemy tylko pomarzyć. Nowa, wspaniała "elfia" architektura, możliwość kontaktu z nienarodzonymi i zmarłymi, lsny czyli twór na kształt wirtualnej rzeczywistości wpleciony w tą prawdziwą, pełniący między innymi funkcję ogromnie rozwiniętego internetu, a to wszystko tylko kropla w morzu tego co jeszcze można osiągnąć. Dukaj znów zasypuje nas nieznanym słownictwem, technologicznym żargonem, który najprawdopodobniej ma sens tylko dla samego autora. Na szczęście jednak zaraz po podobnych informacjach otrzymujemy proste wyjaśnienia zrozumiałe dla nas maluczkich. Podobnie jak w "Pieśniach" taki zabieg buduje klimat i podkreśla inność wykreowanego świata.
Zuzanna Klajn na swoje osiemnaste urodziny otrzymuje wiele prezentów, najciekawszym jednak i najbardziej interesującym jest prezent od ojca, który nie żyje już kilkanaście ładnych lat. Tajemnicze informacje, tajemniczy wisiorek, tajemnicza firma, która o okolicznościach śmierci jej ojca nie chce nic powiedzieć. I Miasto, Miasto miast. Czym jest? Kto je zbudował? Jakie kryje tajemnice?
Pozycji tej na pewno nie można zaliczyć do optymistycznych. Dla mnie była dość przygnębiająca może nawet miejscami smutna. Nie tylko z powodu losów Zuzanny, ale także kierunku w jakim zmierza przedstawiony świat. Kiedy dzięki technologii umysł wyprzedza ciało i dziecko po narodzinach posiada w pełni wykształconą osobowość, umiejętność mowy, wiedzę i umiejętności, które pozwalają mu w niedługim czasie zakończyć edukację i w wieku 10-12 lat rozpocząć pracę skąd czerpać radość życia? Co z beztroskimi latami młodości, kiedy o nic nie musieliśmy się martwić? Już teraz chcemy być tak szybko dorośli, że nie zauważamy kiedy przez palce przepływają nam najlepsze lata życia, a co jeśli technologia może to jeszcze przyśpieszyć? A co jeśli możemy sami siebie kreować? Co jeśli technologia pozwala nam ukierunkować nie tylko swoje ciało ale i charakter w stronę którą sami wybierzemy? Co się stanie kiedy osiągniemy doskonałość? Czy pozostanie nam coś więcej? Czy będziemy potrafili nadal czerpać radość i satysfakcję z rzeczy, które zawsze nam ich dostarczały? Albo czy uda się znaleźć inne?
Największą wadą jest chyba końcówka, ostatnie strony kiedy nagle pewne sprawy nabierają tempa, a potem wszystko się urywa i pozostawia po sobie pewien niedosyt, zawód i nierozwiązane tajemnice. Z drugiej jednak strony jak na tak krótką powieść Dukaj skompresował w niej mnóstwo treści. Zupełnie nie czuje się jej niewielkiej objętości, przedstawia realną, spójną i szczegółową historię, a otwarte urwane zakończenie nie jest chyba niczym nowym dla tych, którzy z autorem mieli już do czynienia. Nie wiem jak to z innymi pozycjami jest, ale po "Innych Pieśniach" nie jest to raczej zaskoczeniem.
10 komentarze:
Magiczny ten Dukaj:)
Tego to nawet nie mam na półce, a szkoda.. Kiedyś zdobędę :P
To jest ta druga książka Dukaja, która MUSZĘ przeczytać.
Mnie też się podobało i doceniam pomysły z "Córki...". Niższe oceny, w stosunku do innych książek Dukaja, mogą być kwestią tego, że to dość krótka i właśnie - jak napisałeś - urywająca się przy końcu opowieść.
Dukaj to zdecydowanie jeden z moich ulubionych polskich autorów, a współcześnie nawet najlepszy, w mojej opinii. Czytałem już kilka jego dzieł i choć nie wszystkie robią jednakowo wielkie wrażenie, to nawet w tych słabszych tekstach odnajduję elementy, za które Dukaja uwielbiam. Chociażby wspomniane przez Ciebie tworzenie światów. Autor świetnie operuje słowem.
"Córki łupieżcy" akurat jeszcze nie czytałem, ale jeśli tylko nadarzy się okazja, z pewnością to zrobię.
Pozdrawiam gorąco:)
Też kiedyś przeczytam :) w najbliższym czasie jednak nie dam rady. Za dużo uzbierało mi się pozycji, które są pierwsze w kolejności ;P
Ale świetna recenzja, zaciekawiłeś mnie tą książką ;)
Kurcze, jest tyle książek w podobnej cenie, ale o objętości trzykrotnie większej i po prostu żal kupować tą nieszczęsną "Córkę". No nic na szczęście pozostałe książki Dukaja mają cenę odpowiednio dobraną do objętości i jakości.
Sil: Prawdę rzekłaś!
Immora: Może masz tylko nie zauważyłaś? To bardzo cieniutka książka, która łatwo może wsiąknąć między innymi. A jak nie masz pora nadrobić, po dwóch książkach uważam, że Dukaja nie można nie znać ;)
Moreni: A jaka jest pierwsza? "Lód"? "Inne Pieśni"?
Viginti Tres: Być może jest tak jak mówisz, ale moim zdaniem w tym przypadku objętość przemawia jak najbardziej na korzyść książki i jest jej mocną stroną.
Simon: Ja też zaczynam coraz bardziej Dukaja lubić i podziwiać z każdą kolejną przeczytaną pozycją.
Carrie: U mnie nie ma żadnej pierwszej kolejności, po prostu sięgam po to na co mam ochotę i tyle. Dziękuję :)
Snorri: Owszem trochę drogo, ale wydanie jest ładne, a książka wciągająca i naprawdę warto. A jak mimo wszystko Ci szkoda to zawsze są ebooki albo biblioteki :)
"Inne pieśni". Reszta jest raczej opcjonalna, chociaż też mam ochotę się zapoznać.:)
O taką kolejność mi chodziło ;p Tylko tych książek na które mam największą ochotę trochę się uzbierało :D i są w kolejności... ;) Chociaż najpierw przeczytam te, które zakupiłam na własność ;P
Prześlij komentarz
Ostatnio postanowiłem otworzyć komentarze dla wszystkich. W związku z tym przestroga - komentujących anonimowo proszę o podpisywanie się. Komentarz anonimowy + wątpliwa jego wartość = śmietnik to samo tyczy się podpisanych komentarzy anonimowych, które uznam za zwykły spam. Anonimów proszę również o stosowanie chociaż podstawowych zasad ortografii. Porządek musi być, dziękuję, dobranoc!